W ostatnich latach suplementacja sportowa uległa znacznemu spopularyzowaniu. Środki takie jak kreatyna, aminokwasy, koncentraty białkowe stosowane są już nie tylko przez zawodowych kulturystów, ale również osoby amatorsko zajmujące się sportem i rekreacją ruchową. Faktycznie, poprzez odpowiedni dobór suplementów diety można nie tylko poprawić parametry takie jak kondycja czy siła, ale także przyspieszyć proces redukcji tkanki tłuszczowej czy ułatwić przyrost tkanki mięśniowej oraz dostarczyć wielu cennych dla zdrowia składników odżywczych.
Na rynku wiele jest preparatów mających w nazwie słowa takie jak „anabol”, „x-treme”, czy „testosterone”. Choć docelowo używanie takiej terminologii ma wywołać entuzjazm u potencjalnych nabywców, w wypadku niektórych osób wiąże się z pewną obawą. Ze względu na dość jednoznaczne skojarzenia pojawia się wątpliwość...
Czy odżywki i suplementy diety dla osób aktywnych zawierają zabronione sterydy anaboliczne lub inne substancje szkodliwe dla zdrowia?
Odpowiedź na tak postawione pytanie brzmi: „kategorycznie nie”! Preparaty przeznaczone do stosowania jako uzupełnienie zabiegów treningowych czy żywieniowych zawierają w składzie substancje pochodzenia naturalnego, które znaleźć można w konwencjonalnej żywności. Może to być np. białko „wyizolowane” z mleka, mogą być węglowodany pozyskane ze skrobi jęczmiennej, mogą być ekstrakty roślinne z zielonej herbaty, ziarna kakaowca, żeń-szenia etc...
"Ale przecież na etykietach wyraźnie napisane jest, że środki te mają działanie anaboliczne, czy anabolizm nie stwarza zagrożenia dla zdrowia?”
Nie! Anabolizm to suma procesów metabolicznych, których celem jest „budowa”. Jest to naturalny stan fizjologiczny, niezbędny dla funkcjonowania organizmu. W ustroju cały czas zachodzą procesy anaboliczne (syntezy) i kataboliczne (rozpadu), natomiast całokształt tych przemian nazywany jest metabolizmem. Poprzez suplementację sportową próbuje się zmaksymalizować wydajność procesów budowy zachodzących w obrębie tkanki mięśniowej i zminimalizować tempo przebiegu procesów katabolicznych.
Najpopularniejszym i „najsilniejszym” anabolikiem (nie bójmy się tego słowa), używanym w suplementacji sportowej jest kreatyna. Należy zaznaczyć, że naturalnie występuje ona w mięsie, zwłaszcza w wołowym. Działanie anaboliczne ma więc sama wołowina i to nie tylko za sprawą zawartej weń kreatyny, ale również ze względu na fakt, że jest doskonałym źródłem białka. Białko po spożyciu i strawieniu dostarcza aminokwasów, a te posłużyć mogą do budowy tkanki mięśniowej, czyli procesu anabolicznego. Jak więc widać anabolizm jest równie naturalny, jak jedzenie.
„Ale co ze środkami, które jawnie popisują się kolorowym napisem „testosteron” na etykiecie? Czy one też są naturalne i bezpieczne?”
Owszem, istnieje pewna grupa preparatów, które przypisują sobie anaboliczny potencjał męskiego hormonu – testosteronu. Po części jest jednak to gra w skojarzenia z potencjalnym nabywcą. Większość osób zdaje sobie sprawę, że testosteron ma działanie anaboliczne i że jego potencjał jest na tyle silny, iż stanowi zabroniony element wspomagania.
Suplementy pro-testosteronowe zawierają w składzie wyciągi roślinne, a te są źródłem związków z grupy „fitosteroli”, które budową przypominają ludzkie hormony i które – co istotne – naturalnie występują w żywności. Faktycznie też wg niektórych badań przeprowadzonych na zwierzętach fitosterole są w stanie zwiększać poziom testosteronu w organizmie, jednak tylko do tzw. górnych granic fizjologicznych, czyli do maksymalnego bezpiecznego poziomu. Ich stosowanie nie tylko nie niesie za sobą żadnego zagrożenia zdrowotnego, ale prowadzić może do wielu korzyści takich jak choćby obniżenie poziomu cholesterolu i zmniejszenie ryzyka wystąpienia miażdżycy.
Podsumowanie
Jak więc widać powyżej, suplementy diety dla sportowców nie zawierają absolutnie żadnych hormonów, czy środków znanych pod nazwą „sterydy anaboliczno-androgenne”. Ich stosowanie jest nie tylko bezpieczne, ale może być wręcz korzystne dla zdrowia.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.