W czasie odchudzania oprócz tłuszczu tracimy bowiem także mięśnie, a w okresie „masowania” oprócz mięśni zyskujemy też tłuszcz. Jaka więc jest alternatywa?
Rozkład i relacja makroskładników takich jak węglowodany, białko i tłuszcz w diecie może mieć spore znaczenie dla naszej pracy nad estetyką sylwetki. Dość popularną praktyką jest liczenie przez młodych sportowców jedynie spożycia białka, tak by dostarczyć wymagane „2 g na kilogram masy ciała”. Tymczasem wbrew temu, co wiele osób sądzi, proteiny wcale nie są najważniejszym elementem z ww. trójki, nie mniej ważne są lipidy i tzw. węgle. Umiejętna manipulacja makroskładnikami może doprowadzić do zmian w składzie i masie ciała bez istotnej zmiany kaloryczności diety, czego dowodem są choćby wysokotłuszczowe diety ketogenne czy niskowęglowodanowe diety wysokobiałkowe, które skuteczniej odchudzają niż konwencjonalne modele żywieniowe, w których głównym źródłem energii są węglowodany. Warto jednak dodać, że zazwyczaj zjawisko to związane jest w dużej mierze ze stratami glikogenu mięśniowego i wody.
Jednak wspomniana kaloryczność ani też rozkład spożycia poszczególnych makroskładników nie wyczerpują nam potencjału diety w programach ukierunkowanych na zmianę masy i składu ciała. Jak się bowiem okazuje, niezwykle istotne znaczenie ma „towarzystwo”, w jakim występują.
Przykładowo: błonnik wpływa w istotny sposób na trawienie i tempo wchłaniania, a witamina B1 i chrom na metabolizm węglowodanów. Witamina E bierze udział w przemianach NNKT, a witaminy B6, B12 i kwas foliowy w metabolizmie aminokwasów. Równowaga pomiędzy spożyciem składników energetycznych, budulcowych, jak i regulatorowych i balastowych ma bardzo istotny wpływ na nasz organizm – w tym na przebieg procesów metabolicznych powiązanych z gromadzeniem i spalaniem tłuszczu oraz budowaniem masy mięśniowej.
Ważne jest zarówno źródło składników odżywczych, jak i sposób przetwarzania pokarmów. Obróbka technologiczna i kulinarna doprowadzają do istotnych zmian w jakości spożywanej żywności, nie tylko pozbawiając ją niektórych składników, ale także zmieniając właściwości tych, które w niej pozostają.
Smażenie doprowadza do strat białka i zwiększania ilości tłuszczu w danym pokarmie, a także zmiany konfiguracji przestrzennej nienasyconych kwasów tłuszczowych, przez co stają się one po prostu szkodliwe. Natomiast stosowane w przetwórstwie żywności metody przetwarzania wzbogacają ją natomiast o dodatkowe, często niepożądane, składniki takie jak choćby uwodorniony tłuszcz.
Jak więc widać, postrzeganie żywności jedynie jako źródła kalorii jest poważnym niedopatrzeniem zarówno w kontekście jej wpływu na nasze zdrowie, jak i masę ciała oraz estetykę sylwetki. Oprócz wartości energetycznej istnieje szereg innych czynników, które powinny mieć dla nas elementarne znaczenie.