Kwas glicyretynowy, który zawarty jest w lukrecji, wg najnowszych badań może nie tylko podnosić ciśnienie tętnicze krwi oraz zwiększać zatrzymanie płynów w ustroju, ale także obniżać poziom testosteronu.
W badaniu przeprowadzonym przez grupę naukowców z Wydziału Nauk Medycznych Uniwersytetu w Padwie (Armanini D i wsp.), w którym wzięło udział siedmiu mężczyzn w wieku 22-27 lat okazało się, że po czterech dniach przyjmowania 500 mg kwasu glicyretynowego (7 g rynkowego preparatu zawierającego lukrecję), poziom testosteronu całkowitego we krwi obniżył się o 40%.
W ciągu czterech dni od zaprzestania podawania lukrecji poziom tego hormonu wrócił do poziomu wyjściowego sprzed badania. Kolejne badanie przeprowadzone przez tę samą grupę naukowców potwierdziły zależność pomiędzy spożywaniem lukrecji a obniżeniem poziomu męskiego hormonu, choć średni spadek w tej próbie wynosił 26%.
Utrzymanie odpowiednio wysokiego poziomu testosteronu ma duże znaczenie dla mężczyzn. Kwestia ta nabiera szczególnego znaczenia w przypadku sportowców. Sproszkowany korzeń lukrecji dodawany jest często do suplementów diety przeznaczonych do stosowania jako element wspomagania wysiłku i regeneracji, w tym również takich, które mają podnosić poziom testosteronu.
Eksperymenty włoskich naukowców świadczą zdecydowanie na niekorzyść lukrecji w kontekście możliwości zastosowania jej w suplementacji sportowej. Stąd też odradzam preparaty, które zawierają lukrecję w składzie.