IDZIEMY RAZEM PO TWOJĄ FORMĘ! 40% RABATU NA PLAN DIETETYCZNY I TRENINGOWY! SKORZYSTAJ Z KODU "40PT"

Indywidualny plan

Dietetyczny

Indywidualny plan

Treningowy

Indywidualny plan

Dieta + Trening

Opieka dietetyka i trenera Już od

Plan dieta + trening 29,99 zł/mies.

Opieka dietetyka Już od

Plan dietetyczny 26,66 zł/mies.

Opieka trenera Już od

Plan treningowy 23,33 zł/mies.

Plany dieta i trening
{{$parent.show_arts ? 'Artykuły' : 'Baza wiedzy'}}
Sklep

Marihuana jako środek dopingujący

Doping kojarzy się powszechnie z używaniem środków hormonalnych i silnych stymulantów, mało kto mógłby pomyśleć, że rekreacyjny narkotyk, którym jest marihuana mógłby zagościć na liście zabronionych w sporcie substancji. Tymczasem już w roku 1992 komisja medyczna MKOI uznała oficjalnie popularną „trawkę” za doping i zakazała jej stosowania przez sportowców. Skąd taki pomysł? Czyżby palenie marihuany poprawiało wyniki sportowe?

Rzadko zdarza się, by sportowcy podejmowali aktywność fizyczną pod wpływem działania substancji psychoaktywnych zawartych w liściach konopi, chociaż są i tacy, którzy zwracają uwagę na fakt, iż niektóre substancje zawarte w „trawce” rozszerzają oskrzela, więc – teoretycznie – powinny poprawiać zdolności wysiłkowe.

Badania naukowe

Niestety, badania naukowe wskazują, że palenie marihuany przed aktywnością fizyczną zwiększa obciążenie mięśnia sercowego i przyspiesza moment pojawianie się zmęczenia. Podobnie w sprawdzianach wymagających zręczności, koncentracji uwagi, oceny odległości, refleksu marihuana negatywnie wpływała na ich przebieg. Trudno więc zakładać by wypalenie skręta przed sprawdzianem pozwoliło odnieść lepsze wyniki.

Dlaczego więc sportowcy palą?

Zawodnicy często przyznają, że wypalenie skręta pozwala im się zregenerować po ciężkim treningu, nabrać dystansu do perspektywy zbliżających się zawodów czy też innego rodzaju testu, wyciszyć, zrelaksować, a także zniwelować niekorzystny wpływ przyjmowanych środków pobudzających na układ nerwowy i samopoczucie. W rzeczywistości jednak, jest to działanie złudne. Badania naukowe wskazują bowiem, iż palenie marihuany prowadzi do zwiększenia sekrecji kortyzolu zwanego hormonem stresu, co nie tylko utrudnia regenerację, ale dodatkowo negatywnie wpływa na psychikę. Nasuwa się więc pytanie: po co do cholery umieszczać marihuanę na liście substancji dopingujących, skoro jej stosowanie w żaden sposób nie przyczynia się do poprawy wyników?

Światowy Kodeks Antydopingowy

Światowy Kodeks Antydopingowy mówi jasno, że w sporcie zabrania się stosować substancji, które mogą poprawiać wyniki sportowe, stanowiących faktycznie lub potencjalne zagrożenie dla zdrowia, a także niezgodnych z duchem sportu. Uznano także, że palenie marihuany może stanowić zagrożenie dla zdrowia (np. zwiększając ryzyko wystąpienia psychozy), a sam fakt odurzania się składnikami w niej zawartymi nie koresponduje z ideą sportu. Zarówno naturalne (marihuana, haszysz) , jak i syntetyczne źródła kanabinoidów (delta 9- tetrahydrokanabinol (THC) i kanabinomimetyki) figurują na liście WADA w odrębnej kategorii jako substancje, których stosowanie jest zabronione w trakcie trwania zawodów.

Sportowcy palący marihuanę powinni pamiętać, że metabolity wyżej opisanych związków mogą utrzymywać się w moczu przez wiele dni, a niekiedy nawet tygodni.

Źródła: • Światowa Agencja Antydopingowa (WADA). Światowy Kodeks Antydopingowy - LISTA ZABRONIONA 2012. STANDARD MIĘDZYNARODOWY

Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.