Flagowym przykładem produktów żywnościowych, w wypadku których należy zachować szczególną ostrożność przy przyjmowaniu farmaceutyków, są owoce cytrusowe, a zwłaszcza – grejpfruty.
Zawierają one bowiem szereg korzystnych skądinąd dla zdrowia substancji zaliczanych do flawonoidów, które oddziaływać mogą na metabolizm leków poprzez inhibicję (blokowanie)kompleksu enzymów (cytochromu P-450) obecnych głównie w ścianie jelita i wątrobie, zaangażowanych w ten proces. Doprowadzają one tym samy z jednej strony do nasilenia działania farmaceutyków, jak i zwiększenia ryzyka objawów niepożądanych.
Wpływ cytrusów na metabolizm leków został odkryty przypadkowo, kiedy w jednym z eksperymentów autorzy próbowali ocenić interakcje pomiędzy lekami na nadciśnienie a alkoholem. W celu „zamaskowania” smaku alkoholu podano go ochotnikom w towarzystwie soku grejpfrutowego. Grupa porównawcza otrzymała sam sok grejpfrutowy.
Okazało się, że w obu grupach zanotowano wielokrotnie wyższe poziomy leków w osoczu niż w innych badaniach, przy użyciu tych samych dawek tych samych leków. Szybko doszukano się związku pomiędzy dziwnymi wynikami – a zastosowanym w badaniu sokiem z grejpfrutów.
Zwrócić należy także uwagę, że nie wystarczy tutaj wstrzymać się od popijania dawki lelku sokiem grejpfrutowym, czy herbatą z cytryną. Cytrusów nie powinno się spożywać minimum w odstępie kilku godzin od podania farmaceutyków, a najlepiej zachować kilkunastogodzinną przerwę. Dotyczy to zarówno żywności konwencjonalnej, takiej jak świeże owoce i ich przetwory, jak i suplementów diety zawierających wyciągi i flawonoidy cytrusowe.
Przypuszcza się, że w interakcje z lekami wchodzą przede wszystkim naryngina, dihydroksybergamotyna, a także furanokumaryny. Badania naukowe jednak nie są jednoznaczne w tej kwestii, ja jednak sugeruję zachować ostrożność.