W XXI wieku mity dotyczące zdrowia i treningu nie tylko nie przestały istnieć, ale są masowo powielane w mediach społecznościowych. Nikomu nie chce się czytać badań, poza tym istnieje bariera intelektualna. Bardzo często opowieści dotyczą marihuany.
Zdrowa, bo naturalna?
Marihuana jest naturalna, więc nie szkodzi. Z marihuany pozyskuje się CBD, produkuje leki, więc nie szkodzi.
W rzeczywistości, to nie jest żaden argument. Stosując ten sam tok rozumowania, alkaloidy z maku stosuje się w medycynie, morfina nadal jest stosowana w pakietach do użycia na polu walki przez żołnierzy (np. w Polsce 20 mg morfiny w porcji w formie autostrzykawki). Z maku można wyprodukować jedne z najbardziej wyniszczających narkotyków, jakie zna ludzkość, czyli opium, morfinę i heroinę.
Chociaż nie określono jasnej definicji, odmiany maku uważa się za przemysłowe, jeśli ich dojrzałe ścianki torebek zawierają około 1% (przynajmniej 0,8), przeważnie jednak więcej (około 2,5%) morfiny, poza alkaloidami występującymi w mniejszych ilościach (kodeiną, tebainą, narkotyną, papaweryną i innymi). Heroina też na początku XX wieku była uznawana za lek. Heroina, chlorowodorek diacetylomorfiny, została odkryta przez acetylację morfiny. Heroina, w badaniach farmakologicznych, okazała się skuteczniejsza niż morfina lub kodeina.
Bayer Company rozpoczęła produkcję heroiny w 1898 roku na skalę komercyjną. Pierwsze wyniki kliniczne były tak obiecujące, że heroinę uznano za cudowny lek. Rzeczywiście, heroina była skuteczniejsza niż kodeina w chorobach układu oddechowego. Okazało się jednak, że wielokrotne podawanie heroiny powoduje rozwój tolerancji, a pacjenci wkrótce stają się uzależnieni od heroiny.
Kilkanaście lat po jej wprowadzeniu na rynek, uzależnieni od morfiny „odkryli” euforyzujące właściwości heroiny, a efekt ten został wzmocniony przez podawanie drogą dożylną. Do dzisiaj heroina i inne opioidy zabijają co roku tylko w USA dziesiątki tysięcy ludzi (ocenia się, iż łącznie co roku z powodu nadużywania legalnych i nielegalnych opioidów umiera w USA ponad 100 tysięcy ludzi).
W 2018 r. 12-miesięczny wskaźnik rozpowszechnienia używania konopi indyjskich szacowano na 3,9% na całym świecie; 15,4% mieszkańców Unii Europejskiej w wieku od 15 do 35 lat używało konopi indyjskich w poprzednim roku, a 0,6% populacji europejskiej spełniało kryteria zaburzeń związanych z używaniem konopi indyjskich, co skutkowało utratą 158 milionami lat życia w pełnym zdrowiu.
Tak, to prawda, że marihuana nie jest tak groźna, jak opioidy, ale to nie znaczy, że nie szkodzi!
Marihuana — czy może skrócić życie?
Niedawno naukowcy opublikowali wyniki badania („Heavy Lifetime Cannabis Use and Mortality by Sex”) dotyczącego ponad 121 tysięcy osób.
Wyniki
W czasie obserwacji kohorty odnotowano 2375 zgonów, w tym 1411 zgonów z powodu chorób układu krążenia i 440 z powodu raka.
U mężczyzn intensywne używanie konopi zwiększało ryzyko śmierci ze wszystkich przyczyn o 28%, nie miało wpływu na śmiertelność z powodu chorób układu krążenia i o 9% zwiększało ryzyko śmierci z powodu raka (o ironio, ciągle spotykam ludzi twierdzących, iż konopie leczą raka!),
U kobiet intensywne używanie konopi zwiększało ryzyko śmierci ze wszystkich przyczyn o 49%, 2,67-krotnie z powodu chorób układu krążenia i o 61% ryzyko śmierci z powodu raka!
U kobiet aktualnie używających tytoniu, jednoczesne intensywne stosowanie marihuany wiązało się ze 2,25-krotnie większą śmiertelnością z wszystkich przyczyn, 2,56-krotnie śmiertelnością z powodu chorób sercowo-naczyniowych i 3,25-krotnie zwiększoną śmiertelnością z powodu raka.
Mężczyźni, którzy sięgali jednocześnie po tytoń i konopie, byli narażeni na 2,44-krotnie większe ryzyko śmierci z powodu raka.
Gdy uwzględniono jedynie fakt sięgania w przeszłości po marihuanę, u kobiet kontakt z konopią o 11% zwiększał ryzyko śmierci z wszystkich przyczyn, o 35% z powodu chorób sercowo-naczyniowych i o 18% z powodu raka (co naukowcy uznali za nieistotne statystycznie). Z kolei u mężczyzn sięganie po konopie o 6% zwiększało ryzyko śmierci z wszystkich przyczyn, o 27% z powodu chorób sercowo-naczyniowych i o 2% z powodu raka (co naukowcy uznali za nieistotne statystycznie).
Oczywiście, do tych danych trzeba podchodzić z odpowiednią rezerwą. Zupełnie inny jest wpływ konopi na osoby zdrowe, a z nadciśnieniem, zaburzeniami rytmu serca, nieprawidłowym lipidogramem, otyłością, cukrzycą, zespołem metabolicznym, sięgające po sterydy anaboliczno-androgenne, hormon wzrostu, beta-mimetyki itd. Niemniej nie warto po nią sięgać, chociażby ze względu na jej wpływ na układ krążenia, ciśnienie krwi oraz płuca.
Niekorzystny wpływ marihuany na sportowców
THC może wywołać tachykardię i zwiększyć zapotrzebowanie na tlen. Nie jest to korzystne zjawisko dla sportowców, których serce i tak musi ciężko pracować w trakcie treningu czy zawodów. Stosowanie THC obniża zdolności poznawcze, zaburza pamięć i umiejętność nauki, obniża zdolności psychomotoryczne, pogarsza umiejętność obsługiwania maszyn i pojazdów. Ma wpływ na stężenie prolaktyny, testosteronu, hormonu wzrostu, zaburzenia cyklu miesiączkowego i hamowanie owulacji, metabolizm glukozy, hormony tarczycy.
Wpływ na hormon wzrostu
Wykazano, że kannabinoidy hamują wydzielanie hormonu wzrostu ze względu na stymulację uwalniania somatostatyny. Hormon wzrostu (GH) jest jednym z najważniejszych związków, użycie tego hormonu peptydowego w dopingu od lat 90. XX wieku (wraz z insuliną i hormonami tarczycy) zrewolucjonizowało sylwetki ekstremalnych kulturystów. Ostre spadki stężenia GH obserwowano po podaniu THC lub HU-210 (syntetycznego agonisty CB1) u szczurów. Istnieje niewiele badań analizujących wpływ marihuany i innych kannabinoidów na wydzielanie GH u ludzi. Niemniej Benowitz i wsp. wykazali, że 4 dni doustnego THC osłabiło normalną odpowiedź GH na hipoglikemię wywołaną insuliną.
Wpływ na hormony tarczycy
Podanie THC gryzoniom obniża poziom tyroksyny i TSH nawet o 90% na okres do 6 godzin. Ponadto wykazano, że ekstrakt z marihuany zmniejsza uwalnianie radioaktywnego jodu z tarczycy. Wpływ na ludzi nie jest dobrze znany.
CBD to nie THC, czyli korzyści z marihuany
To nie znaczy, że nie warto rozważyć stosowania kannabidiolu (CBD). Jest to jeden z kilkudziesięciu kannabinoidów, który nie ma działania narkotycznego charakteryzującego np. THC. W jednym z badań CBD w dawce 3 mg na kg masy ciała zwiększył stężenie HDL-C o 55% i zmniejszył stężenie cholesterolu całkowitego o 25%. Może to oznaczać szerokie spektrum zastosowania CBD u osób narażonych na zwiększone ryzyko sercowo-naczyniowe.
CBD może mieć znaczenie w przypadku wspomagania sportowców w regeneracji poprzez poprawę jakości snu, łagodzenie bólu czy łagodnych urazowych uszkodzeń mózgu. Dlatego nie należy stawiać znaku równości między różnymi związkami produkowanymi z konopi. Część ma dobroczynne działanie na organizm.
Źródła:
Hosztafi S. A heroin története [The history of heroin]. Acta Pharm Hung. 2001 Aug;71(2):233-42. Hungarian. PMID: 11862675.
Vallée A. Heavy Lifetime Cannabis Use and Mortality by Sex. JAMA Netw Open. 2024;7(6):e2415227. doi:10.1001/jamanetworkopen.2024.15227
Matyášová, E., Novak, J., Stranska, I., Hejtmankova, A., Skalický, M., Hejtmankova, K., & Hejnak, V. (2011). Production of morphine and variability of significant characters of Papaver somniferum L. Plant, Soil and Environment, 57(9), 423-428.
Yankey BA1, Rothenberg R1, Strasser S1, Ramsey-White K1, Okosun IS1. Effect of marijuana use on cardiovascular and cerebrovascular mortality: A study using the National Health and Nutrition Examination Survey linked mortality file. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/28789567
Grotenhermen, F. (2003). Pharmacokinetics and pharmacodynamics of cannabinoids. Clinical pharmacokinetics, 42, 327-360.
Brown, T. T., & Dobs, A. S. (2002). Endocrine effects of marijuana. The Journal of Clinical Pharmacology, 42(S1), 90S-96S.
Treści prezentowane na naszej stronie mają charakter edukacyjny i informacyjny. Dokładamy wszelkich starań, aby były one merytorycznie poprawne. Pamiętaj jednak, że nie zastąpią one indywidualnej konsultacji ze specjalistą, która jest dostosowana do Twojej konkretnej sytuacji.