Niestety nie zawsze artykuły, które będąc na zakupach wkładamy do koszyka w przekonaniu, że są zdrowe i sprzyjają estetycznej sylwetce są takimi w istocie. Bardzo często ulegamy złudzeniu i nabywamy produkty będące wysoce niepożądanym składnikiem diety. Jedynym sposobem by ustrzec się kuriozalnej nieraz pomyłki jest uważne studiowanie etykiet i wybieranie jedynie produktów naprawdę wartościowych.
Warto sobie zapamiętać pewną prostą zasadę, że informacje umieszczone największą czcionką i najbardziej krzykliwym kolorem są zazwyczaj dla nas najmniej przydatne.
Przykładowo umieszczenie informacji na jogurcie naturalnym czy kefirze, że nie zawierają konserwantów – co niestety nieraz jeszcze się zdarza - jest zwykłym mydleniem oczu, ponieważ żaden produkt tego typu nie powinien ich zawierać. Podobnie informacja „bez dodatku cukru” na 100%-owym soku owocowym nie świadczy w żaden sposób na jego korzyść, ponieważ soki 100%-owe dodatku tego składnika nie zawierają, nie oznacza to jednak, że cukru są pozbawione…
Jak to możliwe, że soki bez dodatku cukru zawierają cukier?
Jak powszechnie wiadomo owoce są słodkie i zawierają naturalne cukry takie jak glukoza, fruktoza i sacharoza. Skoro do wyprodukowania soku potrzeba nieraz i kilka kilogramów owoców, to liczyć się trzeba z tym, że owy sok zawierać będzie równoważną ilość cukru. Z resztą wystarczy zerknąć na tabelę z wartością odżywczą, by przekonać się, że tak jest w istocie: w 100ml soku jest zazwyczaj około 10 – 14g cukru, pomimo tego, ze producent nie dodał ani grama. Soki owocowe nie są jednak tutaj żadnym wyjątkiem jeśli chodzi o rozdźwięk pomiędzy faktycznym składem produktu a powszechnym wyobrażeniom na jego temat.
Szczególną ostrożność należy zachować w przypadku wędlin i przetworów mięsnych.
Kupując szynkę czy kiełbasę warto zerknąć na skład i zwrócić uwagę na to jaki jest w nich udział mięsa, w niektórych produktach jest on bowiem skrajnie niski. Mięso często zastępowane jest przez rozmaite wypełniacze takie jak MOM (mięso oddzielone mechanicznie – czyli to co mięsem nie jest), skrobia, białko sojowe, kolagen czy skórki drobiowe lub wieprzowe. Wędliny „napakowane” są rozmaitymi dodatkami, w tym takimi, które przedłużają ich trwałość (konserwanty) i sprawiają, że są smaczne (glutaminian sodu).
Polecam także uważne przestudiowanie kupowanego pieczywa.
Już chyba nikogo dziś nie zaskoczę informacją, że bardzo często brązowy kolor chleba częściej wynika z dodatku barwników niż obecności mąki z pełnego przemiału. Opisy typu „fit”, czy „fitness” niech nikogo nie zmylą, są to bowiem zazwyczaj produkty otrzymane z białej mąki z niewielkim dodatkiem ziaren soi, słonecznika, czy otrębów. Dużo lepszym rozwiązaniem będzie zwykły, razowy chleb, zawierający w składzie mąkę razową lub ewentualnie chleb zawierający mąkę graham.
Podsumowanie
W dzisiejszych czasach, kiedy naszymi wyborami sterują często telewizyjne reklamy i rozmaite inne działania marketingowe producentów żywności warto zachować czujność i uważnie lustrować etykiety produktów. Może się bowiem okazać, że nasza ulubiona szynka to w 50% soja, skrobia i oraz elementy tkanki łącznej, nasza ulubiona herbata malinowa to w istocie hibiskus i aromaty, a małe opakowanie naszego ulubionego jogurtu light w istocie dostarcza nam kilkanaście łyżeczek cukru…